Polonius3
15 Jun 2011 #1
Rorywka nie tylko opanowała politykę, ale także oświatę, kulturę, reklamę i wiele innych dziedzin. Zawzyczaj nie podzielam poglądów wyrażanych w postkomunistycznej "Polityce", ale artykuł pt. "Mediokracja" naprawdę daje do myślenia o naszym świecie, w którym wszystko się sprowadza do zabawy (po to, żeby ktoś mógł na tym pożerować i korzystać). I o dziwo język polski w tym wypadku nadaje się do tworzenia odpowiedników angielskiech pojęć: infotainment (inforywka), politainment (polirywka), advertainmetn (reklarywka)...może też edutainment (edurywka) -- Ameryka jest wylęgarnią szkoły w stylu 'fun and games' i to też do Polski trafia albo trafi. Co o tym sądzicie?
Demokracji telewizyjnej towarzyszy erozja klasycznych partii politycznych grupujących się od stu lat wokół wielkich ideologicznych projektów - socjaldemokracji, liberalizmu czy chadecji. Trudno za rozpad XIX-wiecznych projektów obwiniać telewizję. Choć ma ona wpływ na wewnątrzpartyjny wybór kandydatów na stanowisko premiera, prezydenta czy kanclerza. Kto jest mało telegeniczny, ten ma problemy z przejściem przez casting, choć partyjni wizażyści i piarowcy czynią cuda. Natomiast decydujący udział ma mediokracja w promowaniu amorficznych ugrupowań przyjmujących populistycznie chwytliwe, ale w istocie puste nazwy: Forza Italia, Prawo i Sprawiedliwość, Polska Jest Najważniejsza.
polityka.pl/swiat/analizy/1514716,2,co-media-robia-z-politykami.read