POLANDA : - powered by PolishForums   Classifieds [72] Off-Topic [325]
49    

Off-Topicpage 2 of 2

Koniec polityki?



Marynka11
17 Jun 2011  #31

Argument pseudodemokratyczny -- ludzie dotają to, czego chcą (Big Brother itp.)jest z gruntu fałszywy, ponieważ zakłada, że odbiorca kultury jest podmiotowym suwerenem, który dokonuje własnej, niezależnej decyzji. Tymczaswem suwerenem są jedyniwe siły wojującego komercializmu, których jedynym celem jest oskubanie jelenia.

A ja uwazam nadal, z ty decydujesz w pierwszej kolejnosci o twoim zyciu. Nie zmienia to faktu,ze ludzie zrzekaja sie tej opowiedzialnosci na rzecz winienia kogos. Kultura do pyty? Winic media. Za duzo grubasow? Winic rzad i Mac Donald. Ludzie sa zadluzeni? Winic banki. I tak w kolko.

Polonius3
17 Jun 2011  #32

Nie, winić należy PK, czyli pstrokatą dyktaturę. Przykłady jak McDonald's, Big Brother, Barbie Doll, hip-hop, celebromania, itp. to tylko maleńkie składowe cząsteczki większej całości, a właściwie narzędzia uprawiania w/w dyktatury. Dziś nie rleigia jest opium ludu, lecz pseudoreligia popkomercji.

wredotka
17 Jun 2011  #33

Podpinam się pod wpis Marynki, (z braku czasu i ochoty na rozpisywanie czysto teoretycznych elaboratów traktujących o upadku moralności czy kultury, w świecie nastawionym na konsumpcje, który takim obrzydzeniem napawa Poloniusza).

Ziemia do Poloniusza:

Skoro ciemne moce wszechobecnej komercjii narzucają wzorce zachowania, postępowania i kreują rzeczywistość (podświadomie wpływając na wybory jakich dokonujemy i modelując gusta) skąd biorą się postawy, nazwijmy umownie: alternatywne?

Upraszczając: dlaczego nie negując dzisiejszych trendów w mediach, nie jestem jakoś fanem tego przykładowego hip- hopu.

Kultura do pyty? Winic media.

Dlaczego, choć nieobca jest mi "twórczość" niejakiego Dr' Huckenbusha, to nie ja ubolewając nad kondycją dzisiejszej młodzieży/ społeczenstw, rzucam na prawo i lewo mięsem. A zareczam, że potrafie. I to lepiej niż ci wszyscy "święci" razem wzięci.

Za duzo grubasow? Winic rzad i Mac Donald.

Dlaczego pomimo natarczywej reklamy, nie jadam w Mc Donaldzie i nie pije Coca coli. Problemów z nadwagą też nie mam:)

Ludzie sa zadluzeni? Winic banki

Ha! Nie mam długów. Zadnych:)

(...)pseudoreligia popkomercji.

Czyli co, nie jesteśmy (Marynka, Alex, ja) zbyt "religijni", skoro zjawisko popkomercji ani nas ziębi ani grzeje? A może jesteśmy jakoś wybitnie odporni na "dyktatury", te pstrokate też? Ulepieni z innej gliny?

Polonius przecież na tym polega wolny wybór. Możesz sobie oglądać TV Kultura, albo BB, mozesz też w ogóle nic nie ogladać i zaszyć się w bibliotece, albo jeszcze lepiej- w klasztorze. Z dala od zgiełku.

Gdzie Ty tu widzisz dyktature?

Maaarysia
17 Jun 2011  #34

Skoro ciemne moce wszechobecnej komercjii narzucają wzorce zachowania, postępowania i kreują rzeczywistość (podświadomie wpływając na wybory jakich dokonujemy i modelując gusta) skąd biorą się postawy, nazwijmy umownie: alternatywne?

Upraszczając: dlaczego nie negując dzisiejszych trendów w mediach, nie jestem jakoś fanem tego przykładowego hip- hopu.

Pol3 już się wypowiedział. Cała tzw. kultura alternatywna to też wymysł speców od marketingu, aby dotrzeć do niszy snobów/zbuntowanej młodzieży.

Wiesz co stoi u podstaw tego przekonania? Pol3 zapewne uważa, że my wszyscy powinniśmy słuchać Żółtych kalendarzy Szczepanika, bo to jedynie słuszna i dobra muzyka.

A ja jestem ciekawa, co Pol3 uważa za nietandetę. Czy mógłby wymienić muzyków, artystów i pisarzy, którzy nie uprawiają chałtur?. Żeby nie było tak prosto (i nie wykpił się Chopinem i Dante), to proszę o pozycje, które powstały najwcześniej w XX wieku :)

wredotka
17 Jun 2011  #35

(...)Nie chodzi o to, że nie można się po pracy rozerwać. Chodzi o to, że tandetna, niewybredna rozrywka wciska się dziś do każdej sfery ludzich działań, a to już przeginka! Czytanie takiej porcji tekstu jak ten artykuł przerasta ludzi, którym popchałtura nas--ła do mózgu. Wszystko musi być krótkie, szybkie, płytkie, płaskie i bezrefleksyjne, najchętniej z dużą dozą wulgaryzmu, przemocy i decybeli...

Według mnie ten artykuł jest napisany bardzo przystępnym językiem, i przeczytanie go nikomu nie powinien sprawiać trudności. Nie mam czasu zaglądać ponownie, ale nie przypominam sobie, zebym trafiła tam na jakąś pseudointelektualną stylizacje (nagromadzenie wyrazów obcych itd).

Pol3 już się wypowiedział. Cała tzw. kultura alternatywna to też wymysł speców od marketingu, aby dotrzeć do niszy snobów/zbuntowanej młodzieży.

Pamiętam. Może źle się wyraziłam używając zwrotu "alternatywna". Zresztą, dodałam, że to określenie umowne. Chodzi mi o to, że przy akceptacji, a może raczej obojętności dla tak zwanego głównego nurtu, pozostajesz w kręgu jakichś tam swoich własnych zainteresowań i upodobań. Nie tragizując, że ogół jest jaki jest, i nie obwiniając za to nikogo. Nie wiem, czy ma to sens?

Pol3 zapewne uważa, że my wszyscy powinniśmy słuchać Żółtych kalendarzy Szczepanika, bo to jedynie słuszna i dobra muzyka.

Też odnosze takie wrażenie przyglądając sie Poloniuszowi. I taka postawa kojarzy mi się z dyktatem.
;)

Maaarysia
17 Jun 2011  #36

Chodzi mi o to, że przy akceptacji, a może raczej obojętności dla tak zwanego głównego nurtu, pozostajesz w kręgu jakichś tam swoich własnych zainteresowań i upodobań. Nie tragizując, że ogół jest jaki jest, i nie obwiniając za to nikogo. Nie wiem, czy ma to sens?

No oczywiście, że ma sens, bo my młodzi jednak wbrew przekonaniom Poloniusa nie jesteśmy stadem baranów.

alexw68
17 Jun 2011  #37

Dokładnie.

Czyż to nie jest wykwintną ironią, że według niego 'dyskusja' to prowadzony przez niego monolog w którym wszyscy siedzący u jego stóp akolity z nim się zgadzają?

Maaarysia
17 Jun 2011  #38

Czyż to nie jest wykwintną ironią, że według niego dyskusja to prowadzony przez niego monolog w którym wszyscy z nim się zgadzają?

hehe, dowód w poście #28

Nie, winić należy PK, czyli pstrokatą dyktaturę. Przykłady jak McDonald's, Big Brother, Barbie Doll, hip-hop, celebromania, itp. to tylko maleńkie składowe cząsteczki większej całości, a właściwie narzędzia uprawiania w/w dyktatury.

A skąd taka pewność, że tym żyje świat? A może jest na odwrót? Przecież hip-hop już jest niemodny i wcale nie zadecydowały o tym wytwórnie płytowe (te do ostatniej chwili próbowały jakoś ratować interes pod nazwą hh, ale jakoś im się nie udało), ale konsumenci, którzy wreszcie powiedzieli DOŚĆ! Przejadło nam się. Puśćcie coś nowego!
Celebromania. Jakoś do tej pory nie wiem kto to Małaszyński, choć nazwisko słyszałam wielokrotnie... podobno przystojny, ale jakoś zdjęcia nigdy nie widziałam. Kto tam jeszcze jest celebrytą, bo nawet wymienić nie umiem?

strzyga
17 Jun 2011  #39

Polonius zapewne wymieni Ci całą listę bez wahania :)

Poloniuszu, każda akcja wywołuje reakcję. Wynikiem globalizacji jest atomizacja.

A Ty tak próbujesz wszystko poupychać w dwie przegródki, jak ten demon Maxwella ;)

Polonius3
17 Jun 2011  #40

Jest jakaś niesamowita tendencja zamieniania dyskusji o sprawach na ataki ad personam. A naprawdę nieważne, czy ja, czy kto inny lubi to czy tamto...wróćmy do analizy zjawisk. Nie wierzę, że ktokolwiek mógłby nie zauważyć celebromanii.. Te cały stosy gazet poświęconym różnym Lejdi Zgagom, Szycom, Dodom czy innym diabłom, plotkarskie strony internetowe, nawet poważne pisma jak Le Monde, New York Times, Rzepa, FAZ ekscytujące się wybrykami tego czy innego celebryty... I nie ważne , że ja, czy jakaś tam Maaarysia czy jeszcze inna jakaś Wrednotka tym się nie interesują, ale tym żyje świat, tym zubaża się ludzkie życie, wypacza umysły i karmi się nasze dzieci. I wszystko tylko po to, żeby jacyś krezusi mogli zbijać jeszcze większe fortuny... I dodajmy, że dzieje się to w świecie, w którym dwie trzecie ludności chodzi spać na głodniaka.

Sokrates
18 Jun 2011  #41

Jest jakaś niesamowita tendencja zamieniania dyskusji o sprawach na ataki ad personam

To nie tendencja, to tylko ja.

Ironside
18 Jun 2011  #42

dla niego to degradacja dla mnie ewolucja.

Ewolucja ? W co ?

Maaarysia
18 Jun 2011  #43

A naprawdę nieważne, czy ja, czy kto inny lubi to czy tamto...wróćmy do analizy zjawisk.

Ależ to jest ważne. Najczęściej krytykuje Pan pokolenie, którego jestem częścią, bo nie spełnia Pana oczekiwać, podczas gdy nawet nie chce Pan zdradzić jakie są te oczekiwania. Więc pytam ponownie, i to nie atak personalny, co nie jest tandetą?

Nie wierzę, że ktokolwiek mógłby nie zauważyć celebromanii..Te cały stosy gazet

...które czytają stare babcie.

Ogólnie myślę, że Pan trochę przecenia rolę mediów.

Polonius3
18 Jun 2011  #44

Komercjalizacja czy tabloidyzacja ogarnia chyba każdą dziedzinę życia, a ci, którzy 'płyną z prądem' (jak śnięte ryby i ekskrementa w rzece) zostali tak już urobieni ('to moje pokolenie, muszę go bronić!!' i podobne ple-ple), że nawet tego nie widzą. Nie są bowiem zdolni do tego, by 'step back', wznieść się ponad to i przynajmniej spróbować ogarnąć parnorame i mechanizmy zjawisk społecznych.
A pokolenia bywały rózne, ale zawsze szczyciły się jakąs osobliwie pojętą nowoczesnością -- czerwone pokolenie stalinowców miało być falą przyszłosci człowieka, brunatne pokolenie hitlerowców zapowiadało tysiącletnią rzeszę...a obecne pokolenie pod rządami pstrokatej dyktatury też ma swoją propagandę, sloganiki, uważa się za apogeum nowoczesności i tak samo prowadzi na manowce... Nawet cel jest ten sam: dziś nie elita stalinowska czy hitlerowska lecz popkomercyjna we własnym interesie ludzi wyzyskuje i tak samo skutecznie wmawia plebsowi, że on to powinien lubić.
Autorytety? Nieprędko ktokolwik przyćmi JP2. Według sondaży Polacy go uznają za największego Polaka wszechchasów. Warto się zapoznać z jego nauczaniem -- homiliami, encyklikami, ale to wymagałoby, broń Boże, czytania... a przecież obrazki i filmiki sa fajniejsze, no nie?
A kto jest Twoim największym autorytetem? Manuela Grektowska? Przez parę lat łajdaczyła się w Paryżu i triumfalnie wróciła do kraju jako 'głos młodego pokolenia'. Na pewno nie Doda, ale może Wojewódzki, Lejdi Zgaga, Szyc, Black Eyed Peas, Christina Agidziwka, a może wyższa półka (?!) – Napieralski, Tusk, Ziobro, Kalisz....

Maaarysia
18 Jun 2011  #45

'płyną z prądem' (jak śnięte ryby i ekskrementa w rzece) zostali tak już urobieni ('to moje pokolenie, muszę go bronić!!' i podobne ple-ple), że nawet tego nie widzą.

Poloniusie bez urazy, ale jesteś ofiarą mediów. Co ty możesz wiedzieć o moim pokoleniu?! Przecież swoją wiedzę o nim czerpiesz skąd? Ano z mediów właśnie...

Manuela Grektowska?

Nie.

Wojewódzki

Broń boże!

Lejdi Zgaga, Szyc, Black Eyed Peas, Christina Agidziwka, a może wyższa półka

Z tego grona Szyca nawet lubię, choć trzeba przyznać, że jest strasznie zadufany w sobie. Autorytet? Hahaha, to by było zabawne. Ja mam dziwne upodobania, bo jeżeli już czytam wywiady z jakimiś gwiazdami to wolę, żeby to byli ludzie starsi wiekiem, którzy przeżyli już swoje życie i można czegoś się od nich nauczyć. Młodych ludzi można podziwiać za talent, ale na pewno są zbyt młodzi aby mogli mieć coś naprawdę wartościowego do powiedzenia.

Lejdi Zgaga, Black Eyed Peas, Christina Agidziwka,

Nawet gdy byłam nastolatką nie słuchałam popu.
Jeżeli konkretnie chodzi o muzykę, to tej którą słucham raczej nie usłyszy się w radio (no chyba, że w jakichś autorskich audycjach 3 i 4) ani w telewizyjnych stacjach muzycznych.

I w tym cały problem - ty wierzysz, że kultura kończy się na tym co można zobaczyć w głównych stacjach telewizyjnych.

Poza Janem Pawłem II proszę wymień mi jakie, według Ciebie, współczesne postacie powinny być dla młodego człowieka autorytetem?

wredotka
18 Jun 2011  #46

Przekaz Poloniusa jest jasny. Dzieli swiat na jaśnie oświeconych, moralnych do kwadratu (przynajmniej w teorii) i głupców, którzy "łykną" wszystko co się im poda na talerzu.

...wróćmy do analizy zjawisk.

Te zjawiska, jak młodsza koleżanka:) wspomniała to nic innego jak właśnie my. Skoro jednak upierasz się, aby radośnie teoretyzować, proszę bardzo:

Plotki niosą ze sobą element terapeutyczny. Odrywają od poważnych problemów, od szarej, nudnej egzystencji. Prawdopodobnie na tym polega fenomen ubogich w treści kolorowych magazynów.

Zamiast rozrywki i odpoczynku proponujesz rozważania duchowych przywódców. Błąd. Nadziei i wiary potrzebują "uciśnieni". Tak było w starożytnym Rzymie, w średniowieczu, albo za komuny w Pl. Stąd taka a nie inna rola kościoła (jako instytuacji), albo charyzmatycznych duchownych. Oczywiście możesz próbować wmawiać "plebsowi", że cały czas jest zniewolony. Widząc odzew, choćby w tym temacie, nie wróżę ci powodzenia.

Ludzie są różni, mają różne zainteresowania. Nie można od wszystkich oczekiwać, ze wybiorą drogę żelaznych zasad, powściągliwości, pokory, duchowości, mistyki etc...Nie można też tego nikomu narzucić. Nie ma się czym pysznić i uważać za lepszego od reszty świata, tylko dlatego, że do ciebie trafia przekaz papieża, a do innych tekst piosenki. Troche pokory śmiertelna istoto.

Ani politycy, ani gwiazdy autorytetami dla nikogo nie są. Idol to nie to samo co autorytet. Nie każdy jednak potrzebuje przewodnika, nie wszyscy są na tym świecie tak zagubieni jak Ty. Nie wszystko, i nie cały czas musi być głębokie, wyrafinowane, zmuszające do myslenia i ambitne.

A teraz ide sobie posłuchać Lady Gagi i Madonny.

Maaarysia
18 Jun 2011  #47

Idol to nie to samo co autorytet.

A to też święta prawda.
Co mnie jeszcze drażni to to całe gadanie, że jeżeli gwiazdka x zrobi coś, to fani gwiazdki x zrobią to samo... Zapewniam, że nawet ci młodociani też mają swój rozum i nie wybiją szyby w sklepie, bo zobaczyli w teledysku jak to robią Beasty Boys...

Marynka11
18 Jun 2011  #48

a obecne pokolenie pod rządami pstrokatej dyktatury też ma swoją propagandę, sloganiki, uważa się za apogeum nowoczesności i tak samo prowadzi na manowce...

Nie ma zadnej dyktatury. Sa tylko ludzie ktorzy chca zarobic na glupocie innych. Nie ma zadnej kultury celebrytow. Celebryci to chodzace reklamy towarow z wyzszej polki. Czy nie zauwazyles, ze jak sie jakas znana osoba gdzies pojawia, to wiemy jakiej marki ubranie miala na sobie, gdzie sie bawila, gdzie jadla, itp.

noreenb
20 Jun 2011  #49

Media są nośnikiem kultury masowej pełniącej funkcję rozrywkową.
Polityka nie ma nic wspólnego ze sztuką... No, niezupełnie, jest sztuką prezentacji samego siebie i partii.
A teatr, muzyka poważna, literatura?
Przecież ludzie nadal chodzą na wystawy, czytają, słuchają muzyki, która zaspokaja bardziej wyrafinowane gusta...


PreviousNext
Nadchodzace parlamentarne wybory w Polsce (zwycięstwo PiS) [10]if someone saw you cry... [26]


Off-Topic / Koniec polityki?top